Koszula flanelowa - jak zacząć ją nosić i wyglądać jak człowiek?

Thomas Mason flanel shirt

Krótka historia koszuli flanelowej

Koszula flanelowa, jaką znamy współcześnie, ma swoje korzenie w XVI wieku. Tkanina flanelowa powstała w Walii, gdzie wykorzystywano ją głównie do produkcji odzieży do pracy fizycznej. Jednak jej oryginalne pochodzenie zawdzięczać można szkockim kiltom. 

Flanela była ceniona za ciepło, trwałość i wygodę, dzięki czemu szybko zdobyła popularność w całej Wielkiej Brytanii. 

Dopiero w XIX wieku flanela zawędrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie zyskała na znaczeniu jako symbol wytrzymałości i funkcjonalności. Wkrótce stała się podstawowym elementem nieformalnej garderoby pracowniczej zarówno na przedmieściach, jak i amerykańskich farmach.

Na przestrzeni lat koszula flanelowa przekształciła się w ikonę mody, wykraczając daleko poza swoje pierwotne przeznaczenie. W latach 90. XX wieku stała się symbolem subkultury grunge, szczególnie wśród muzyków rockowych i fanów zespołów takich jak Pearl Jam, Soundgarden czy Nirvana.

Dziś koszula flanelowa wciąż jest obecna w naszych szafach. Zgodnie z duchem dewizy “form follows function”, Morgan & Ness przywraca jej dawne dziedzictwo, stawiając na ponadczasowe kroje i jakościowy, wytrzymały materiał. Niezależnie od tego, czy wybierzesz bezpieczną opcję, która zagra zarówno z garniturem, jak i nieformalnymi spodniami w kant, czy może na jej westernowe wydanie w uniwersalnym brązie, który aż prosi się o połączenie z jeansami czy chino.


Czym jest flanela?

Dobrej jakości flanelę wyróżnia miękka, przyjemna struktura i termoizolacyjna okrywa. Proces produkcji obejmuje specjalne czesanie, które nadaje jej charakterystyczną, delikatnie puszystą powierzchnię. Dzięki temu koszule z flaneli są miękkie w dotyku i wygodne, zapewniając jednocześnie dodatkowe ciepło, co czyni je idealnym wyborem na chłodniejsze dni. 

Istotną cechą flaneli jest również jej oddychalność – jest stosunkowo ciepła, ale nie powoduje przegrzania. Jest to materiał idealny na koszule do noszenia przez cały jesienny i zimowy dzień, zarówno w pomieszczeniach, jak i na zewnątrz.

Morgan & Ness przykłada szczególną wagę do jakości flaneli, stosując tkaniny, które wyróżniają się na tle typowych ubraniowych wyborów. W naszej pierwszej jesiennej kolekcji postawiliśmy na dwie szwalnie - brytyjską Thomas Mason z dwustuletnią tradycją i włoską Cotonificio Ronghi.

 

Do czego pasuje koszula flanelowa?

Koszula flanelowa jest bardzo wszechstronna i świetnie wpisuje się w różnorodne style. W casualowych zestawieniach dobrze komponuje się z jeansami i ciężkimi butami (jak trzewiki, kowbojki czy nawet glany), tworząc ponadczasowy, luźny look nawiązujący bezpośrednio do workwearu, który przewijał się przez dziesiątki lat we wszelkich subkulturach. 

Pasują do niej również spodnie chino i cienki sweter na wierzch, który pozwoli uzyskać swego rodzaju “uczelniany vibe”. Takiemu zestawowi blisko również do stylistyki “old money”, choć w obu tych przypadkach dobrze jest pomyśleć również o naszej koszuli Ivy League OCBD.

W bardziej eleganckich zestawach koszula flanelowa może być z powodzeniem noszona do zgrzebnych wełen czy tweedów. Połączenie flaneli z półformalnym garniturem z widoczną fakturą również daje świetny efekt - pamiętajmy jednak, by postawić wtedy na bardziej “mięsiste” dodatki - krawaty z szantungu czy surowego jedwabiu i cięższe, lniane poszetki.

 

 

Jak nosić koszulę flanelową?

W przypadku flaneli - niebo jest limitem! No, prawie. Nie ma sensu, byś zakładał flanelę do formalnego garnituru na ślub przyjaciela. To się po prostu nie uda. Pamiętaj, że w najlepszym przypadku koszula flanelowa może uchodzić za półformalną - uda się więc ją zgrać z ubraniami na podobnym poziomie. Ślub? Jeżeli utrzymujecie stylistykę boho i nie jesteś Panem Młodym - wal śmiało! W innym przypadku - postaw na oxford czy twill.

W casualu natomiast naprawdę możesz poszaleć. Jeżeli dopiero zaczynasz zabawę z klasyczną męską modą - możesz nosić flanelową koszulę na zewnątrz spodni (specjalnie je tak uszyliśmy!), do jasnego T-shirtu (tylko bez żadnych głupich napisów!). Jeżeli z niejednego flanelowego pieca chleb jadłeś - idź na całość. Koszula w spodnie (na przykład denimowe), do tego workwearowe buty czy kowbojki, na szyję chusta lub bolo, a głowę niech zakończy kapelusz - najlepiej nasz westernowy klasyk jeżeli masz do niego cojones.