Płaszcz na miarę - dwurzędowy ulster z ciemnozielonej gotowanej wełny MTT

Wstęp
W naszej poznańskiej pracowni królują tylko ekstremalnie długie płaszcze. Są one fundamentem, na którym budujemy zimową garderobę naszych klientów. Tym razem, na życzenie Artura, uszyliśmy monumentalny wręcz ulster z ciężkiej, gotowanej wełny od włoskiej tkalni MTT.
Artur szukał czegoś, co wykracza poza granice nudnej, czarnej konfekcji. Chciał płaszcza, który robi wrażenie i stanowi manifest stylu, pasujący do jego osobowości. Ten tutaj został stworzony, by zwracać uwagę - choć nie ma krzykliwego koloru, całość formy przykuwa wzrok. W ciągu dnia stanowi wręcz zbroję podczas zmagań z temperaturami, a wieczorem - to idealne okrycie wierzchnie podczas wyjścia do teatru, kina czy na spotkanie z ekipą.

Tkanina?
Gotowana wełna z toskańskiej tkalni MTT, o imponującej gramaturze 620g - to materiał ciężki, zbity i niezwykle odporny na wiatr oraz chłód. W procesie produkcji, wskutek wystawienia na wysoką temperaturę, włókna kurczą się o kilkadziesiąt procent, zagęszczając splot i czyniąc tkaninę wyjątkowo wytrzymałą.
Łączy w sobie surowość płaszcza żołnierza z elegancją gentlemana. W dotyku lekko filcowy, szorstki, o wyczuwalnej fakturze i surowym charakterze. Kolor - głęboka ciemna zieleń, z ledwie widocznymi, nieregularnymi włóknami w grafitowym odcieniu - nadaje całości ponadczasową klasę i prawdziwą uniwersalność. Tkanina tego typu doskonale współgra z klasycznymi, fakturowanymi materiałami, takimi jak surowe wełny, flanele, sztruksy oraz denim.

Krój?
To klasyczny ulster - długi, dwurzędowy, z zarysowaną linią ramion, szerokimi wyłogami i masywnym kołnierzem sztormowym. Oczywiście pisząc "długi", mamy na myśli długość typową dla Morgan & Ness - 135cm! Płaszcz dzięki niej wygląda po prostu niesamowicie. Kołnierz ma lekko sztywną konstrukcję i można go postawić, gdy wiatr zacznie wiać w brytyjskim stylu. Rękawy posiadają wywijane mankiety - teraz to raczej zabieg stylistyczny, kiedyś wywinięcie chroniło dół zasadniczego rękawa przed przetarciem.
Z przodu są również duże, nakładane kieszenie z patkami (w których zmieści się dokerka, rękawiczki czy piersiówka z czymś na rozgrzanie) i guziki w bardzo ciemnym brązie. Z tyłu - klasyka gatunku: kontrafałda biegnąca przez środek pleców, która pozwala plecom odpowiednio pracować i zwiększa wygodę noszenia. Pod nią półpas (dragon) - wszyty, z dwoma guzikami po bokach, subtelnie zaznacza talię i jest to w tych czasach jego jedyna funkcja. Na dole z kolei mamy długą szlicę zapinaną na guziki - można ją zostawić luźną dla swobody, albo zapiąć, gdy zrobi się naprawdę zimno.

Smaczek?
Byliśmy naprawdę zabiegani i zapomnieliśmy o zdjęciu prawdziwych smaczków - pleców! Wrzucamy więc funkcjonalną butonierkę - na wypadek, gdy trzeba będzie postawić kołnierz i zapiąć płaszcz pod samą szyję.

Nakrycie głowy?
Trzymamy się naszych jesienno-zimowych czarnych koni, czyli kaszkietów. Tym razem donegal tweed w kolorze midnight blue, uszyty w limitowanej liczbie 30 sztuk. Jest już dostępny w naszym salonie, a lada moment pojawi się również online.

Pod szyję?
Jeden z naszych nowych, charakterystycznych krawatów - bordowy szantung. Jest on niesłychanie uniwersalny i prosty w noszeniu, a dzięki fakturze jedwabiu - idealnie odnajduje się w jesiennych i zimowych zestawach. 9cm szerokości, wełniany wkład, self tipping - po prostu światowa topka.
Koszula to nasza klasyczna New York w wersji na spinki. Prawdziwy wół roboczy zestawów eleganckich. Chcieliśmy pokazać jak uniwersalna jest i jak łatwo można użyć jej jako tła dla mniej formalnych ubrań. Uszyliśmy ją z mięsistego, włoskiego twillu.

Jeżeli podoba Ci się to, co widzisz – wpadaj do nas. Wciąż jest czas, by uszyć coś na lata!
Polecane




